Dzisiaj na obiad kurczak w wersji cytrynowo-czosnkowej. Czosnku jest dużo, bo ponad jedna główka, ale szczerze mówiąc nie czuje się, że jest go aż tyle. Ja osobiście czułam bardziej cytrynę niż czosnek. Dzieciom i mężowi smakowało i nie narzekali na znaczną ilość czosnku, czy też cytryny. Podsumowanie: obiad szybki, smaczny i zjedzony w całości.
SKŁADNIKI
4 udka z
kurczaka (kulinarne)
12 ząbków
czosnku (ok. 1 ½ - 2 główek czosnku)
2 cytryny
tymianek,
sól, pieprz biały, oliwa
150 ml
białego wina lub wody
JAK TO ZROBIĆ
Udka
nacieramy solą, pieprzem i tymiankiem, odstawiamy w chłodne miejsce na min.1
godz., a najlepiej na całą noc. Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą, układamy udka, dorzucamy czosnek
nie obrany czyli w łupinach (ja z rozpędu go obrałam) i cytrynę pokrojoną w
ćwiartki. Cytrynę dokładnie myjemy, ja ją sparzyłam i żeby nie było goryczki w
miarę możliwości usuwamy pestki. Całość podlewamy winem. Nie miałam wina więc
podlałam wodą.
Naczynie przykrywamy folią aluminiową, pieczemy w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni, góra dół bez
termo-obiegu ok. 1,5godziny. 10 minut przed końcem pieczenia ściągamy przykrycie i
podpiekamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz